Chemia w ogrodzie
Każdy domowy ogrodnik na pewno zmaga się z różnymi problemami w swoim ogrodowym królestwie. Dla niektórych wręcz zniewagą jest, aby jakieś mszyce czy inne szkodniki podjadały róże czy inne kwiaty. Do walki z wszelkim robactwem każdy ma swoje metody. Jedni stosują środki będące owocem nowoczesnej chemii gospodarczej i pestycydy, inni natomiast stawiają na naturalne środki. W przydomowych ogrodach raczej te naturalne metody zwalczania wydają się być bardziej wskazane, bo przecież chcemy później ciszyć się zapachem natury, a nie kolejnych chemikaliów i środków owadobójczych- no ale co kto lubi.
Planujmy i działajmy, ale powoli
Jeśli nie jesteśmy zbyt wymagający, wystarczy nam ładny trawnik, kilka sosenek i skalniak. Gdy marzy nam się posiadanie naprawdę intrygującej przestrzeni, dobrze byłoby włożyć w planowanie ogrodu więcej wysiłku.
Możliwości jest sporo. Można się inspirować ogrodami japońskimi, albo urządzonymi w stylu angielskim. Nie nastawiajmy się jednak na szybki efekt. Trzeba pamiętać o tym, że tworzymy żywą kompozycję, która będzie się rozrastać i zmieniać. Dobrze byłoby mieć wizję skończonej całości, by wiedzieć do czego dążyć wprowadzając zmiany.
Mam ogród i co dalej?
Posiadanie domu z ogrodem ma też swoje wady. Wymaga poświęcenia sporej ilości czasu i wysiłku. Jeśli jest to nasza pasja, znamy się na roślinach i potrafimy je odpowiednio pielęgnować, to posiadanie ogrodu dostarczy nam dodatkowej frajdy.
Ale nie każdy musi interesować się ogrodnictwem. Niektórzy chcą się cieszyć urodą ogrodu, nie mając przy okazji odpowiednich zdolności do jego aranżacji.